Dzień 7: Powrót do Polski
W podróż powrotną wyruszyłam bardzo wcześnie, gdyż obawiałam się kolejek na lotnisku w Dublinie. Na przystanek na autobus na lotnisko podrzuciła mnie Fiona, która udzieliła mi gościny w swoim pięknym, wypełnionym książkami domu, na czas mojego pobytu w Dublinie. Potem ponad godzinna podróż Aircoachem.
Lotnisko w Dublinie żegnało mnie piękną pogodą, ogólnie pogodę miałam fantastyczną przez cały pobyt.
Potem krótkie oczekiwanie na pociąg na dworcu w Modlinie.
I około 17 dotarłam do Działdowa! Jak dobrze być w domu!