Po sprawdzeniu i omówieniu pracy domowej, część warsztatową rozpoczęliśmy od ćwiczenia komunikacji w grupie. Kolejny raz mogliśmy przekonać się na własnej skórze, jak powtarzany przez kilka osób komunikat okazuje się totalnie inny od przekazanego przez jego pierwotnego nadawcę. I jak często z tak prozaicznego powodu powstają nieporozumienia i konflikty, których można byłoby uniknąć dzięki precyzyjnemu sformułowaniu, parafrazie, czy zwykłemu upewnieniu się, że pod danym pojęciem nadawca i odbiorca informacji rozumieją dokładnie to samo.
Kolejne ćwiczenie było oparte o przygotowane przez trenerkę modelowe sytuacje konfliktowe. Naszym zadaniem było zidentyfikować problemy, zdiagnozować z czego wynikają i zaproponować sposoby reakcji. Bardzo ciekawym doświadczeniem była refleksja, że każdy konflikt może mieć różne sposoby rozwiązania i bardzo często to od naszych osobistych predyspozycji zależy, jaki sposób intuicyjnie wybieramy. Ten temat będziemy zgłębiać także na kolejnych zajęciach - taka autodiagnoza pozwoli na zrozumienie swoich reakcji na konflikty i do rozwiązywania kolejnych pozwoli podejść bardziej świadomie.
Zakończyliśmy dużym blokiem teoretycznym, w którym trenerka omówiła 8 modelowych sposobów podejścia do konfliktów m.in. koło konfliktu, trójkąt satysfakcji, model granic, czy dynamiki zaufania. Opierając się na pierwszym z wymienionych modeli podjęliśmy próbę rozwiązania potencjalnego konfliktu rodzinnego w hiszpańskiej rodzinie emigrantów walczących o spadek po zmarłym przodku. Choć tematyka ćwiczenia była ciężkiego kalibru, udało nam się zaproponować rozwiązanie akceptowalne przez naszą trenerkę i zakończyć zajęcia o czasie.
Było to o tyle ważne, że popołudnie - zgodnie ze wskazówkami trenerki - przeznaczyłam na krótką podróż do pobliskiej Puli - słynnej głównie z jednego z najlepiej zachowanych amfiteatrów Starożytnego Rzymu.
W Puli jest jeszcze wiele atrakcji ale mnie najbardziej zaskoczyła „Zerostrasse” - system podziemnych tuneli, wybudowanych na początku XX wieku jako schrony wojenne. W ostatnich latach, po gruntownej restauracji i przygotowaniu ich do pełnienia funkcji atrakcji turystycznej stały się miejscem licznie odwiedzanym przez wycieczki oraz …wielbicieli sztuki, bo w rozległych korytarzach, galeriach i wnękach rozmieszczone są wystawy czasowe. Warto zobaczyć!
